niedziela, 19 października 2014

W jaki sposób dzisiaj jesteśmy ujarzmieni ?


Spróbujmy odpowiedzieć na pytanie: w jaki sposób jesteśmy ujarzmieni w dzisiejszych czasach? Według Michela Foucaulta ujarzmienie to kształtowanie osobowości poprzez wychowanie, normy, przepisy prawne; Foucault uważa że nowoczesny podmiot nie jest autentyczny, że dyscyplinuje się nas masowo. Jeżeliby przyjąć, że nikt z nas nie jest autentyczny, to tak naprawdę nie ma wolności, ponieważ powielamy wzorce zachowań, których nas nauczono. Nasz system wartości budowany jest przez rodziców, rodzinę, nauczycieli, środowisko.  Ten system jest fundamentem życia człowieka. Buduje osobowość i kształtuje nasze życie. Decyduje o tym co jest dla nas istotne, co cenne, co właściwe, co dobre, a co złe. Wpływa on również na nasze potrzeby, dążenia, pragnienia. Pomyślmy, jakie wzorce są nam przekazywane- na przykład zaznaczanie różnic pomiędzy chłopcami a dziewczynkami. Zdarza się, że są  wydawane osobne książki ,,dla chłopców" i ,,dla dziewczynek" - czy to ma sens? Albo odwieczna debata nad kolorami- różowy dla dziewczynki, granatowy dla chłopca. Załóżmy, że ktoś nie zgadza się z takim podziałem, szuka innego wzorca, autorytetu. Skoro nie podziela tego wzorca, chce czegoś innego. Znaczy to, że wolność jest, i każdy jej pragnie. 

Odniosę się do wywiadu Aleksandry Klich z Zygmuntem Baumanem pt.,, Boimy się wolności, marzymy o wspólnocie" ( Gazeta Wyborcza, 18.01.2013), gdzie możemy przeczytać o innym spojrzeniu na współczesny świat. Bauman twierdzi, że jest on ,, rozsypany, rozmamłany, egocentryczny", a ,,niepewność jest jedyną pewnością". Z jego wypowiedzi wynika, że głównym problemem jest  płynna ponowoczesność, w której żyjemy - indywidualizacja, rozkład kodeksów etycznych, słabnięcie autorytetów, ich wielość i brak jednej władzy duchowej, która unieważniłaby inne głosy. To prawda, że wolność jest ograniczona, w stopniu zależnym od sytuacji, w jakiej się znajdujemy. Wiemy to już od dzieciństwa; jednak tego, że jest ona pełna pułapek, dowiadujemy się dopiero, gdy uczymy się żyć. Według Baumana wolność to paradoks. Jeśli mamy być w pełni wolni, to oznacza, że możemy realizować swoje zamiary, a inni ludzie muszą to zaakceptować, nawet jeśli nie zgadzają się one z ich pragnieniami. Więc nasza wolność zawsze odbija się na sytuacji innych ludzi. A to z kolei odbija się na naszym sumieniu moralnym - mamy skrupuły, że robimy coś wbrew innym. Ks. Józef Tischner mówił - staję się wolnym, gdy spotykam drugiego wolnego człowieka. I dodawał: zachłystujemy się wolnością na widok wolnego człowieka. Jeżeli chcemy być wolni, to musimy pozwolić być wolnymi innym ludziom. Trzeba zgodzić się kompromis -wolność absolutna, która jednocześnie godzi obie strony, jest niemożliwa.
Wydaje się, że Zygmunt Bauman widzi dzisiejszy świat jako chaos, wciąż zmieniające się prawa, zasady, wartości. Mówi nam, że nieprzerwanie trwa spór o granice między dozwolonym i niedozwolonym, moralnym i niemoralnym, bo tych granic nie da się ustalić raz na zawsze, a ludzie nigdy nie przestaną próbować tego robić.
W pewnym momencie Aleksandra Klich powołując się na zagubienie młodych ludzi, którym brakuje poczucia wspólnoty, zadaje mu pytanie: czy można mieć za dużo wolności? Bauman w odpowiedzi przytacza sposób myślenia Sartre'a : ,,On powiadał, że trzeba ułożyć sobie projekt życia, a do projektu dołączyć zespół recept. A potem realizować receptę po recepcie. Niech pani to powie dzisiejszym studentom, a będą się śmiali w kułak. Projekt na życie? Niejeden z nich byłby szczęśliwy, gdyby miał projekt na przyszły rok."
Dlatego szukamy autorytetu, na którym moglibyśmy się wzorować, oprzeć, mieć dzięki temu poczucie stabilności i bezpieczeństwa. Czy w takim razie dzisiaj jesteśmy ujarzmieni?

Antonina Łukasiewicz

bibliografia :
Boimy sie wolnosci marzymy o wspolnocie.html

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz